Niezwykle obfite opady śniegu całkowicie sparaliżowały transport na najdalej na północ wysuniętej japońskiej wyspie Hokkaido. W nocy w stolicy regionu Sapporo spadło prawie półtora metra śniegu. Na drogach i lotniskach zapanował całkowity chaos. Na lotnisku pod Sapporo służby porządkowe nie są w stanie nadążyć z odśnieżaniem pasów startowych.

W nocy w stolicy regionu Sapporo spadło 115 centymetrów śniegu; od świtu do godziny 9.00 rano warstwa śniegu w tym znanym ośrodku sportów zimowych w Japonii wzrosła natomiast aż o 22 centymetry. Opady sparaliżowały transport na drogach Hokkaido a także ruch na lotniskach. Od wczoraj nie działa lotnisko pod Sapporo - w Chitose, gdzie służby porządkowe nie są w stanie poradzić sobie z oczyszczaniem pasów startowych. Około 1300 pasażerów spędziło noc na lotnisku, oczekując na poprawę pogody. Zdaniem synoptyków, nie nastąpi to jednak przed czwartkiem. Synoptycy twierdzą, że tak obfitych jak obecne opadów śniegu na Hokkaido nie notowano tu od 1953 roku.

foto Archiwum RMF

12:45