Z przylądka Canaveral na Florydzie wyruszył z misją na Marsa najnowszy łazik NASA: Perseverance. Pojazd dotrze na miejsce w lutym 2021 roku, na Czerwonej Planecie będzie poszukiwał śladów życia. "Za każdym razem, kiedy jakikolwiek łazik dociera na Marsa, dowiadujemy się czegoś, co nas zaskakuje. Myślę, że i tym razem łazik nas nie zawiedzie" - podkreśla w rozmowie z RMF FM doktor astronomii Weronika Śliwa.

Według NASA, Perseverance to najbardziej zaawansowany marsjański łazik w historii. Waży ponad tonę, a jego wymiary to: 2 na 3 metry.

"Można to porównać do solidnego samochodu" - mówi RMF FM Weronika Śliwa, doktor astronomii z Planetarium Centrum Nauki Kopernik.

Razem z łazikiem na Marsie wyląduje również niewielki helikopter marsjański: Ingenuity.

"Można porównać go do drona, helikopter waży niecałe 2 kilogramy. Jego głównym zadaniem jest udowodnienie, że można wysłać na Marsa helikopter: w pełni funkcjonalny, dobrze latający" - wyjaśnia dr Weronika Śliwa.

Będzie szukał na Marsie śladów życia. "Za każdym razem, kiedy łazik dociera na Marsa, dowiadujemy się czegoś, co nas zaskakuje"

Głównym celem Misji Mars 2020 jest poszukiwanie na Czerwonej Plancie śladów życia mikrobiologicznego.

"W najbardziej optymistycznym wariancie misja ta pokaże, jak produkować tlen z dwutlenku węgla marsjańskiego. To bardzo ważne dla planowanych misji załogowych, tlen to dla nich podstawa. Wyobrażam sobie kolejne misje, których głównym zadaniem byłaby produkcja tlenu na Marsie" - mówi ekspertka.

Zaznacza równocześnie, że "przed łazikiem być może nawet kilkanaście lat pracy".

"On nie tylko będzie samodzielnie badał próbki podłoża na Marsie, ale też zbierze je i oznaczy w taki sposób, aby kolejne misje (...) mogły je pobrać i zabrać na Ziemię" - wyjaśnia dr Weronika Śliwa.

Jak ponadto podkreśla: "Za każdym razem, kiedy jakikolwiek łazik dociera na Marsa, dowiadujemy się czegoś, co nas zaskakuje. Myślę, że i tym razem łazik nas nie zawiedzie".