Krzysztof Kolumb był bezwzględnym despotą, który żelazną ręką rządził swymi poddanymi - wynika z dokumentów, które ujrzały światło dzienne niemal 500 lat po śmierci Kolumba.

Człowiek, który odkrył Amerykę nie miał także obiekcji przed torturowaniem niewolników na Karaibach.

W 1500 roku Kolumb na rozkaz hiszpańskich monarchów wrócił do kraju - jako więzień - i stanął przed sądem.

Ujawnione właśnie dokumenty to zeznania 23 świadków w jego procesie. Odkryto je w archiwach w hiszpańskim Valladolid. Ponad rok zajęło ich przepisywanie i tłumaczenie.