W Australii zorganizowano konkurs, jak inaczej nazwać mięso z kangura. A sprawa - wbrew pozorom - jest bardzo poważna.

Według organizatorów konkursu, wiele osób rezygnuje z zamawiania dań z symbolu narodowego Australii, bo nie może im przejść przez gardło określnie "kotlet z kangura".

Jedząc wieprzowinę czy wołowinę, przecież nie mówimy, że zjadamy świnię i krowę. Podobnie powinno być z kangurem - argumentują organizatorzy. Na konkurs wpłynęło już ponad 100 propozycji, w tym: "skippy", "yummy" oraz "kanga".