Najpierw było huczne otwarcie, teraz jedno z najnowocześniejszych urządzeń w Europie stoi bezczynne – tak wygląda dziś sytuacja pierwszej w Polsce Pracowni Pozytonowej Emisyjnej Tomografii w Regionalnym Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

Półtora miesiąca temu na otwarcie Pracowni Pozytonowej Emisyjnej Tomografii w Regionalnym Centrum Onkologii w Bydgoszczy zjechali ważni panowie z Warszawy. Premier i minister zdrowia przecięli wstęgę, a wojewoda i marszałek aż pękali z dumy.

Przyjechała telewizja, padło wiele wielkich słów, potem politycy się rozjechali i... tyle. Dziś urządzenie stoi bezczynne. Resort zdrowia – wbrew obietnicom - nie przyznał pieniędzy na badania. Centrum onkologii ma z tego powodu poważne kłopoty finansowe.

Pierwszy kwartał szpital zamknął, po raz pierwszy, z poważną stratą. RCO musiało wziąć kredyt na 3 lata, na 5 milionów euro, by kupić tak poważny sprzęt. Teraz, co miesiąc szpital musi spłacać kilkusettysięczną ratę. W maju ubiegłego roku resort obiecał zakontraktowanie odpowiedniej ilości badań, która miała pozwolić szpitalowi ten kredyt spokojnie spłacać. Obietnice pozostały bez pokrycia.

Dyrektor szpitala Zbigniew Pawłowicz zapowiada, że w tej sytuacji musi podjąć drastyczne decyzje. Dotkną one pacjentów, którzy korzystają z programów profilaktycznych. Rozpoczęliśmy badania profilaktyczne nowotworów piersi i narządu rodnego powiatu nakielskiego. Jeżeli się sytuacja nie zmieni, to w maju te badania zawiesimy. Co odpowiemy tej społeczności, której powiedzieliśmy jasno: badajcie się? - mówi dyr. Pawłowicz. Jak mówi, pozostaje mu tylko wysyłać listy, ale te pozostają bez odpowiedzi.

foto Marcin Friedrich RMF Bydgoszcz

14:25