Zimowe sztormy na Bałtyku odsłoniły pamiątkę sprzed wieków. Na plaży w Międzywodziu spod fal wystają szczątki kadłuba. Odkrył je przypadkowo podczas spaceru jeden z mieszkańców i powiadomił archeologów. Na podstawie znalezionych monet stwierdzono, że może to być wrak XVII-wiecznego okrętu.

Jednostka mogła mieć ponad 30, a nawet 40 metrów. Mógł to być okręt wojenny. Albo handlowy, do przewozu ciężkich ładunków, o czym świadczy mocna konstrukcja - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Wojciech Filipowiak z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk.

Dziś wrak penetruje płetwonurek, a na wyniki jego prac czekają odkrywca i archeolodzy z instytutu Polskiej Akademii Nauk. Dyrektor muzeum z Wolina liczy, że wrak uda się wydobyć i trafi pod jego opiekę. Jaki będzie los znaleziska, zależy teraz wyłącznie od wojewódzkiego konserwatora zabytków.