We wtorek miało miejsce ostatnie pożegnanie Dariusza Gnatowskiego. Aktor filmowy i teatralny został pochowany na krakowskim Cmentarzu Podgórskim.

Jak informuje Teatr Stu, w uroczystościach pogrzebowych, ze względu na pandemię, wzięli udział tylko najbliżsi Dariusza Gnatowskiego. 

Wcześniej, 30 października w Bazylice Świętego Michała Archanioła - Sanktuarium Męczeństwa Świętego Stanisława w Krakowie na Skałce - w intencji aktora została odprawiona msza.

Aktor był zakażony koronawirusem

Dariusz Gnatowski zmarł 20 października w szpitalu im. Dietla w Krakowie. Miał 59 lat. 

Aktor trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Miał zapalenie płuc i ciężką niewydolność oddechową. Okazało się, że Dariusz Gnatowski był zakażony koronawirusem. 

Od wielu lat poważnie chorował, miał cukrzycę. Chętnie wspierał innych chorych. Grał m.in. w spektaklu "Słodki drań" o dyrygencie, który nie może poradzić sobie z chorobą. Jego bohater mówił: "Cukrzyca nie zachwyca, ale można z nią żyć". 

Cukrzyca nie boli, nie daje szczególnych objawów. Natomiast jej powikłania są dramatyczne - mówił w 2016 roku rozmowie z RMF FM Dariusz Gnatowski. Kiedyś podejrzewałem, że mam jakiś kłopot. Poszedłem do lekarza i dostałem tabletki. Nikt mi nie powiedział, że to jest choroba przewlekła, na którą trzeba leczyć się ciągle - opowiadał.

Aktor teatralny i serialowy

Popularność przyniosła Gnatowskiemu m.in. rola Arnolda Boczka, sąsiada Kiepskich w serialu "Świat według Kiepskich".  

Dariusz Gnatowski grał też w serialach "Na dobre i na złe" czy "Graczykowie". W latach 80. występował na scenie w Starym Teatrze w Krakowie oraz w krakowskich teatrach: Ludowym i Stu.