Dziś rusza - co prawda nie najstarszy w Europie - ale za to najbardziej awangardowy festiwal filmowy na Starym Kontynencie - Berlinale 2004. Pierwszy festiwal w Berlinie odbył się 1951 roku. Wówczas między innymi Złotego Niedźwiedzia otrzymał film w reżyserii Walta Disneya pt. Kopciuszek.

Od lat wiele gwiazd największego formatu zjeżdża do Berlina choćby Nicole Kidman, Hally Berry, Cate Blanchet, Renee Zellweger czy Catharina Zeta-Jones. I co dziwne, tylko na tym festiwalu gwiazdy czują się wyjątkowo swobodnie. Np. Zellweger tańczyła na ulicach stolicy Niemiec, a Zeta-Jones demonstrowała brzuch będąc w zaawansowanej ciąży. Tegoroczny Festiwal otworzy najnowszy film Anthoniego Mingheli - "Wzgorze Nadziei" z Nicole Kidman i Jude Law w rolach góownych. Oni także mają otworzyć uroczystą festiwalową galę. Jeśli chodzi o polski akcent - w Berlinie w tak zwanej "sekcji Panorama" pokazany będzie film Wiktora Grodeckiego "Nienasycenie". Na Berlinale będzie można zobaczyć także 50 minutowy dokument Bartka Konopki zatytułowany "Koza Wędrowniczka".

W środę w Bukowinie Tatrzańskiej rozpoczął się XXXII Karnawał Góralski. To największa w sezonie zimowym impreza folklorystyczna w Polsce - corocznie przyciąga kilka tysięcy widzów. Bukowiański karnawał to przede wszystkim konkursy grup kolędniczych i tancerzy. Niestety, w tym roku pogoda spłatała organizatorom figla. Tradycyjnie każdej zimy karnawał był poprzedzany przejazdem kilkudziesięciu sań góralskich przez wieś, w trakcie którego artyści zapraszali turystów do Domu Ludowego. Jeśli brakowało śniegu, ostatnio było tak przed dwoma laty, to muzycy przesiadali się na konne wozy. W tym roku nie dość, że zabrakło śniegu, to w dodatku od rana lał deszcz, który w ogóle uniemożliwił paradę w obawie o regionalne stroje i instrumenty.