Pożar w lasach na zboczach Babiej Góry po słowackiej stronie granicy. Na miejscu pojawili się polscy strażacy, jednak nie było konieczności, żeby włączali się do akcji. Polacy udzielali jednak pomocy słowackim kolegom. Zdjęcia dostaliśmy od słuchaczy na Gorącą Linię RMF FM.
Lasy płonęły niemal dokładnie na polsko-słowackiej granicy. Po południu słowackie media podały, że ogień rozprzestrzenia się w kierunku Polski, ale ostatecznie nie przedostał się na naszą stronę.
Do walki z płomieniami ściągnięto wcześniej z zachodu i centrum Słowacji jednostki straży specjalizujące się w gaszeniu pożarów o dużych rozmiarach. Na miejsce wysłano również śmigłowiec słowackiego MSW do gaszenia pożarów z powietrza. Rola polskich strażaków polegała na pomocy w napełnianiu zbiornika na wodę, którą helikopter zrzucał na palący się las, i dogaszaniu ściółki.
(Maciej Pałahicki, edbie)