We wsi Baranowice na Dolnym Śląsku zakończyły się poszukiwania jednego z dwóch bandytów, którzy włamali się do stacji benzynowej w Dobrzycy pod Pleszewem (woj. wielkopolskie). Mężczyzny nie znaleziono. Wcześniej w czasie pościgu doszło do strzelaniny: w wymianie ognia jeden z napastników zginął, a jeden z policjantów został ranny. Uciekający bandyta może być uzbrojony. W obławie prowadzonej na granicy Wielkopolski i Dolnego Śląska udział brało kilkuset policjantów i dwa policyjne śmigłowce.

We wsi Baranowice na Dolnym Śląsku zakończyły się poszukiwania jednego z dwóch bandytów, którzy włamali się do stacji benzynowej w Dobrzycy pod Pleszewem (woj. wielkopolskie). Mężczyzny nie znaleziono. Wcześniej w czasie pościgu doszło do strzelaniny: w wymianie ognia jeden z napastników zginął, a jeden z policjantów został ranny. Uciekający bandyta może być uzbrojony. W obławie prowadzonej na granicy Wielkopolski i Dolnego Śląska udział brało kilkuset policjantów i dwa policyjne śmigłowce.
Policyjna obława w Baranowicach /Bartłomiej Paulus /RMF FM

Jak ustaliliśmy, o godzinie 03:30 dwaj napastnicy włamali się do stacji paliw w Dobrzycy pod Pleszewem. Ukradli papierosy, po czym samochodem ruszyli w kierunku dolnośląskiego Milicza.

Ich śladem ruszyli policjanci z Pleszewa, a do wielkopolskich kolegów dołączył radiowóz z Milicza. Policjanci we wsi Baranowice zobaczyli poszukiwany samochód porzucony pod lasem i pieszo ruszyli śladem uciekającego mężczyzn. Wtedy złodziej zaczął strzelać. 

W wymianie ognia przestępca - jak podaje policja - został ranny w okolice nóg. W wyniku odniesionych ran zmarł. Zabezpieczono przy nim broń.

Jeden z policjantów z kolei został ranny w szyję. Do szpitala przetransportowano go śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ranny przeszedł już operację, jego stan jest ciężki, ale stabilny. Obrażenia dotyczą górnych partii ciała, co powoduje, że sytuacja zdrowotna funkcjonariusza jest oceniana jako poważna. 

W rejonie Baranowic przez całą środę trwała obława i poszukiwania drugiego mężczyzny, który jest prawdopodobnie uzbrojony. W jego poszukiwania zaangażowanych było kilkuset policjantów, w tym jednostka specjalna, dwa śmigłowce oraz przewodnik z psem tropiącym.

Nad okolicą krąży policyjny śmigłowiec, a na miejsce co kilka minut przyjeżdżają kolejne radiowozy. Mieszkańcy wsi przyznają, że okolice Baranowic to trudne tereny do poszukiwań z uwagi na gęste lasy poprzecinane niewielkimi drogami. 

Przestępca ukrywa się prawdopodobnie właśnie w lasach, ale niewykluczone, że będzie próbował przedostać się do jednej z pobliskich  miejscowości. Policja  w związku z tym apeluje o ostrożność i przekazywanie funkcjonariuszom informacji o podejrzanych osobach.

Samochód, którym poruszali się przestępcy, po oględzinach został zabrany z miejsca obławy. Jak informują funkcjonariusze, pojazd został skradziony w maju. 

(e)