Około tysiąca zwolenników byłego kandydata na prezydenta Kirgistanu Urmatbeka Baryktabasowa zebrało się w centrum stolicy kraju Biszkeku, by zaprotestować przeciwko tymczasowym władzom tego kraju.

Baryktabasow próbował wystartować w wyborach prezydenckich w 2005 roku, jednak odmówiono mu rejestracji. Jego zwolennicy przejściowo zajęli wówczas siedzibę rządu, przez co groziło mu postępowanie karne.

Uciekł za granicę, ale wrócił po tym jak w kwietniu w wyniku krwawych rozruchów obalony został dotychczasowy prezydent Kurmanbek Bakijew, a władzę przejął rząd tymczasowy z Rozą Otunbajewą na czele.