Szefowa unijnej dyplomacji baronessa Catherine Ashton, której kadencja upływa w październiku 2014 r., przez kolejne trzy lata otrzyma łącznie 400 tys. funtów bez potrzeby robienia czegokolwiek - pisze brytyjski "Daily Telegraph". Do końca 2017 r. Ashton będzie otrzymywać 133,5 tys. funtów rocznie, co odpowiada 55 proc. jej podstawowego uposażenia - ustalił brukselski korespondent gazety Bruno Waterfield.

Świadczenie to, zwane przejściowym zasiłkiem (ang. transitional allowance) nie będzie zmniejszone, o ile Ashton, wykonując inną pracę, nie zarobi dodatkowo więcej niż 140 tys. funtów rocznie. Oznacza to, że po upływie kadencji, nie ryzykując utraty unijnej odprawy będzie mogła zasiadać w Izbie Lordów i otrzymywać wolne od brytyjskiego podatku 300 funtów dziennie za udział w posiedzeniach Izby.

Jeśli zamierzałaby podjąć pracę w terminie 18 miesięcy po odejściu ze stanowiska szefowej unijnej dyplomacji, musiałaby wystąpić o zgodę Komisji Europejskiej.

To cena za całkowitą niezależność

Korzystanie ze świadczenia przez trzy lata po upływie kadencji nie wymaga od Ashton wykonywania jakiejkolwiek pracy. Tymczasowy zasiłek, według cytowanego przez gazetę rzecznika Komisji UE, jest "ceną za całkowitą niezależność". Ważne jest, by komisarze nie zaczynali rozglądać się za nową pracą w ostatnich miesiącach sprawowania urzędu i mieli czas na znalezienie odpowiedniego dla nich nowego zajęcia - zaznaczył rzecznik.

Po osiągnięciu wieku emerytalnego w 2021 r. Ashton otrzyma unijną emeryturę w wysokości 61 tys. funtów rocznie.

Waterfield przypomina, że rząd brytyjski krytykował Ashton za to, iż nie wywiązała się z obietnicy utrzymania dyscypliny kosztów unijnej służby dyplomatycznej i występowała z żądaniami dodatkowych środków w okresie, gdy wiele rządów UE zmuszonych jest do cięć.