Sąd Wyższy dla wschodniej Danii z siedzibą w Kopenhadze utrzymał w mocy wyrok dożywocia dla duńskiego wynalazcy i konstruktora okrętów podwodnych Petera Madsena za zamordowanie szwedzkiej dziennikarki Kim Wall.

W Danii dożywocie oznacza praktycznie około 15 lat więzienia. Po 12 latach skazany może starać się o przyznanie "kary ograniczonego więzienia".

47-letni Madsen, którego sąd niższej instancji w kwietniu br. uznał za winnego morderstwa i przestępstwa na tle seksualnym oraz zbezczeszczenia zwłok 30-letniej Wall, odwołał się od wyroku dożywocia. W trakcie procesu zaprzeczył, jakoby zamordował dziennikarkę. Przyznał się do poćwiartowania jej ciała, a następnie wyrzucenia szczątków do morza.

Oskarżony tłumaczył, że na pokładzie jego łodzi podwodnej doszło do wypadku i że to w jego wyniku Wall zmarła. Pierwotnie, podczas przesłuchania, utrzymywał, że kobieta uderzyła się głową o właz, później zaś stwierdził, że mogła zatruć się tlenkiem węgla.

Według prokuratura Kristiana Kirka zabójstwo dziennikarki było zaplanowane, a morderca "czekał na swą ofiarę". Na pokładzie łodzi znajdowały się ostre narzędzia - śrubokręt oraz piła - które posłużyły do rozczłonkowania ciała. Na kilka dni przed zdarzeniem Madsen pytał inne kobiety, czy zechciałyby wybrać się z nim na wycieczkę jego łodzią podwodną.

Kirk ujawnił, że w komputerze Madsena znaleziono nagrania przedstawiające torturowanie i zabijanie kobiet. Nie było wśród nich nagrań scen zabójstwa Wall.

Sąd Wyższy umotywował swój wyrok "szczególnie brutalnym" charakterem zbrodni i "okolicznościami obciążającymi".

Obrończyni Madsena Betina Hald Engmark zapowiedziała rozważenie złożenia apelacji od wyroku do ostatniej instancji - Sądu Najwyższego. Wcześniej argumentowała, że jej klient "nie ma przeszłości kryminalnej i został skazany za jedno morderstwo".

W swym ostatnim słowie Madsen przeprosił obecnych na sali sądowej rodziców swej ofiary.

Wall była szwedzką dziennikarką i przygotowywała reportaż o Madsenie. 10 sierpnia weszła na pokład jego łodzi Nautilus w kopenhaskim porcie. Wówczas widziano ją po raz ostatni.  

(mpw)