W ogrodzie zoologicznym w Jacksonville na Florydzie mężczyzna został zraniony przez jaguara - podała w czwartek lokalna prasa. Przyczyną agresji zwierzęcia było zbytnie zbliżenie się widza do wybiegu i prowokacyjne zachowanie.

Incydent miał miejsce podczas specjalnej wystawy jaguarów. W pewnym momencie jeden z mężczyzn oglądających pokaz przeszedł przez barierę bezpieczeństwa i podszedł do ogrodzenia, za którym znajdowało się jedno ze zwierząt.

Rzeczniczka zoo Kelly Rouill tłumaczyła, że mężczyzna zaczął drażnić dzikiego kota i przełożył dłoń przez siatkę. Wówczas 12-letni jaguar o imieniu Harry zamachnął się łapą i zranił śmiałka w rękę.

Według Rouill jaguar zachował się w tej sytuacji naturalnie, a życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Korea Płd.: Autonomiczne roboty z kamerami będą jeździć wśród ludzi po chodnikach