"Nie zamierzam rezygnować z pracy" - mówi Brytyjczyk, który razem z żoną wygrał 105 milionów funtów na Euroloterii. Steve Thomson buduje domy. Jego żona Lenka pracuje w sklepie. Pochodzi ze Słowacji. Para jest małżeństwem od 17 lat.

Steve i Lenka razem z trójką dzieci mieszkają w skromnej posiadłości na południu Anglii. Gdyby umieścili wygraną sumę w banku, codziennie otrzymywaliby w odsetkach 14 tys. funtów.

To niezwykle, nieprawdopodobne! - tak para zareagowała na wiadomość o wygranej. Państwo Thomsonowie tłumaczą, że mają skromne potrzeby. Ich dzieci podobnie. Jedno poprosiło o własny pokój, drugie o nowy telefon komórkowy. Marzenia o samochodzie dla trzeciego dziecka zastały skutecznie ostudzone. Priorytetem dla państwa Thomsonów będzie zakup większego domu.

Wszystkie numery się zgadzały

Wychodziłem właśnie do pracy i czekałem  na mojego wspólnika. Miałem chwilę czasu, więc wyciągnąłem komórkę, żeby sprawdzić numery jakie wylosowano na loterii - tak pan Thomson wspomina moment, w którym dowiedział się o wygranej. Wszystkie numery się zgadzały. Pamiętam, że zacząłem się trząść z wrażenia i nie mogłem wykrztusić  słowa - dodaje.

Państwo Thomsonowie stali się jednymi z najbardziej zamożnych ludzi w Wielkiej Brytanii. Od miana najbogatszych dzieli ich jednak olbrzymia fortuna. Rok w rok złoto w tym rankingu na Wyspach zdobywa przemysłowiec sir Jim Ratcliffe, którego majątek szacuje się na 21 miliardów funtów. 

Opracowanie: