Ponad 400 funkcjonariuszy służb porządkowych zostało skierowanych w sobotę na teren Uniwersytetu Browna w Providence, w amerykańskim stanie Rhode Island, po tragicznej strzelaninie, do której doszło na kampusie tej prestiżowej uczelni. W wyniku ataku zginęło dwóch studentów, a dziewięć kolejnych osób zostało rannych – informują lokalne władze. Siedem z nich jest w stanie krytycznym.
- Ponad 400 funkcjonariuszy skierowano na teren Uniwersytetu Browna w Providence po tragicznej strzelaninie na kampusie.
- Zginęło dwóch studentów, a dziewięć osób zostało rannych - siedem z nich jest w stanie krytycznym.
- Do ataku doszło w budynku inżynierii Barus & Holley podczas egzaminów; napastnik otworzył ogień i zbiegł z miejsca zdarzenia.
- Policja prowadzi intensywną obławę, w działania zaangażowani są lokalni funkcjonariusze i FBI.
- Sprawca to mężczyzna w wieku około 30 lat, ubrany na czarno i prawdopodobnie w masce; nie został jeszcze zidentyfikowany.
- Uczelnia ogłosiła lockdown, a studenci i pracownicy przez wiele godzin pozostawali zamknięci w budynkach.
- Rektor uniwersytetu potwierdziła, że wszystkie ofiary to najprawdopodobniej studenci uczelni.
- Najnowsze informacje z kraju i ze świata na rmf24.pl.
Do zdarzenia doszło w budynku inżynierii Barus & Holley, gdzie w tym czasie odbywały się egzaminy. Sprawca, według relacji świadków, wszedł do środka z bronią palną, a następnie otworzył ogień do obecnych tam studentów.
W wyniku ataku zginęło dwóch studentów, a dziewięć kolejnych osób zostało rannych - informują lokalne władze. Siedem z nich jest w stanie krytycznym.
Po ataku napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia. Trwa policyjna obława.
Władze uczelni natychmiast ogłosiły lockdown - studenci i pracownicy zostali poproszeni o pozostanie w zamkniętych pomieszczeniach.
Na miejscu przez wiele godzin trwały działania służb, a w okolicach kampusu były wiele radiowozów i karetek. W poszukiwania sprawcy zaangażowani są nie tylko lokalni policjanci, ale także agenci FBI oraz Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych.
Jak przekazał zastępca szefa policji w Providence, Timothy O’Hara, sprawca nie został jeszcze zidentyfikowany. Wiadomo jedynie, że jest to mężczyzna w wieku około 30 lat, ubrany na czarno i prawdopodobnie w masce. Policja zabezpieczyła łuski z miejsca zdarzenia, ale nie ujawnia na razie szczegółów śledztwa. Na razie opublikowano nagranie z napastnikiem.


