35-latka z amerykańskiego Teksasu aresztowana za włożenie do rozgrzanego pieca swojej 2-letniej córki. Dziewczynka trafiła do szpitala z ciężkimi poparzeniami ciała.

Policja przyjechała do domu 35-latki po tym, jak dostała zgłoszenie o ciężko poparzonym dziecku. Kobieta przyznała się, że włożyła córkę do pieca. Nie próbowała się tłumaczyć.

Dziewczynka trafiła do szpitala z rozległymi ranami. Ma poparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Jej stan jest już stabilny. Gdy dziecko opuści szpital, trafi do rodziny zastępczej. 

(mal)

Huffpost Crime