W każdej chwili we włoskiej prasie mogą ukazać się kompromitujące zdjęcia nagiego premiera Silvio Berlusconiego w otoczeniu młodych kobiet - ujawniły media. Jeden z lewicowych dzienników wyraził opinię, że zdjęcia te mogą zmienić historię kraju. Na sprzedaż wystawiły je niektóre uczestniczki rozwiązłych przyjęć, nazywanych "bunga bunga".

Gazeta "Il Fatto Quotidiano" w artykule zatytułowanym "Licytacja fotografii" ujawniła, że zdjęcia oraz film wideo, dokumentujące "gorące zabawy" w mediolańskiej rezydencji szefa rządu, Arcore osiągnęły astronomiczną cenę i obecnie są przedmiotem negocjacji w sprawie ich zakupu.

Wszystko wskazuje na to, że zdjęcia "nagiego króla" zostaną opublikowane jutro - sugeruje dziennik. Dodaje, że potwierdziłyby one niektóre zeznania oraz wiadomości o tym, co działo się w domu Berlusconiego, uzyskane w rezultacie założenia podsłuchów na wniosek prokuratury, prowadzącej dochodzenie w sprawie prostytucji z udziałem nieletnich.

Dziennik nazywa fotografie "śmiertelną bronią", która "obróci w pył publiczny wizerunek Berlusconiego".

Wydawane przez rodzinę premiera "Il Giornale" nazywa dziennikarzy, piszących o jego zdjęciach "terrorystami" i "przyjaciółmi prokuratorów". "To perwersyjna gra. To terroryzm" - ocenia autor komentarza, który jednocześnie stara się zbagatelizować znaczenie tej zapowiadanej publikacji, gdyż jego zdaniem nie wniosłaby ona nic nowego.