Sąd w Turynie skazał na kary więzienia 47 uczestników gwałtownych protestów przeciwko budowie kolei dużych prędkości. Starcia przeciwników kolei Turyn-Lyon odbyły się latem 2011 roku w Valle di Susa w Piemoncie. Rannych zostało wtedy 180 policjantów. Łączna suma kar dla wszystkich oskarżonych to 140 lat więzienia.

Skazanych uznano za winnych spowodowania obrażeń i szkód oraz dokonania aktów przemocy wymierzonych w policjantów. Sześć osób uniewinniono.

W sądzie na zakończenie trwającego dwa lata procesu doszło do awantur. Z miejsc dla publiczności w sali sądowej po odczytaniu wyroku wznoszono wrogie hasła pod adresem przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Jeden ze skazanych krzyczał: To jest proces polityczny. Sympatycy skazanych zablokowali ulicę w pobliżu gmachu sądu.

Minister infrastruktury i transportu Włoch Maurizio Lupi komentując wyrok oświadczył, że "przywraca on prymat praworządności". Jednocześnie zauważył, że dla aktów przemocy, których dopuścili się demonstranci, niektóre radykalne środowiska znajdują polityczne usprawiedliwienie. Atakowanie placów budowy i napaść na funkcjonariuszy sił porządkowych, to nie jest normalna manifestacja na znak protestu, to jest przestępstwo - oświadczył minister.

Zakończone starciami dwie manifestacje przeciwników budowanej w Alpach kolei w czerwcu i lipcu 2011 roku były ich najgwałtowniejszymi protestami spośród licznych akcji organizowanych od kilku lat w wielu włoskich miastach. Często kończyły się one aktami wandalizmu i przemocy, ponieważ do demonstracji przenikają także anarchiści.

Przeciwnicy kolei, zwani No-TAV argumentują, że jej budowa w Alpach pochłania ogromne i przy tym zbędne koszty, na razie szacowane na około 10 miliardów euro i przynosi nieodwracalne straty środowisku naturalnemu.

Rządy Włoch i Francji, które zaangażowały się w tę inwestycję, odpierają te zarzuty i zwracają uwagę, że inwestycja usprawni transport między obu krajami i zredukuje szkodliwy ruch kołowy. Kolej ma być gotowa około 2023 roku, ale są też głosy jej przeciwników, że z powodu licznych trudności nie zostanie oddana do użytku przed 2040 rokiem.

(pj)