Tej wpadki minister ochrony środowiska, a zarazem wicepremier rządu Szwecji długo nie zapomni. Åsa Romson odpowiadała na pytania dziennikarzy satyrycznego programu P3. Na pytanie, gdzie leży Auschwitz, odpowiedziała: w południowych Niemczech. To miał być żart, a jest polityczna burza w szwedzkich mediach.

Åsa Romson odpowiadała na pytania dziennikarza satyrycznego program "Tankesmedjan" radiowej trójki. Dostała między innymi pytanie o to, gdzie właściwie leży Auschwitz. Odpowiedź padła żartobliwym głosem: Gdzieś tam na południu Niemiec. Tutaj możesz posłuchać tej wypowiedzi w języku szwedzkim.

Chwilę później wicepremier zreflektowała się i dodał już na poważnie: Polska. W pobliżu Krakowa.

"Zgaduję, że miał to być żart" - napisał na Twitterze prowadzący program Johannes Finnlaugsson.

Od razu zareagowała asystentka wicepremier, Helena Hellström Gefwert. Wysłała do dziennikarza SMS-a, że jej szefowa wie, iż "zarówno Auschwitz jak i Kraków leżą w południowej Polsce, a nie na południu Niemiec". I że wicepremier osobiście zwiedzała Auschwitz. “To nie był żart (z Auschwitz - red.), to było przejęzyczenie" - dodała Helena Hellström Gefwert.

Natychmiastowa była też reakcja przewodniczącego parlamentu, Riksdagu. Robert Haddad stwierdził, że wicepremier Åsa Romsons nie powinna była dać się wciągnąć w żartobliwą rozmowę na temat położenia byłego obozu koncentracyjnego. "Wicepremier powinna zastopować tego typu pytania. Nie powinna była dać się w to wciągnąć" - oświadczył.

“Reprezentujemy szwedzki naród i nie powinniśmy żartować na tak poważne tematy. To nie do zaakceptowania" - dodał.

Åsa Romson była już wcześniej krytykowana za swoje wypowiedzi na temat Auschwitz. W maju podczas partyjnej debaty telewizyjnej porównała zatonięcie tysięcy nielegalnych imigrantów na Morzu Śródziemnym do zagazowania Żydów w Auschwitz w czasie II wojny światowej.