Wenezuelczycy wybierają następcę Hugo Chaveza, który zmarł 5 marca. Największe szanse na zwycięstwo mają: namaszczony przez niego kandydat partii rządzącej Nicolas Maduro i centrysta z polskimi korzeniami Henrique Capriles Radonski.

Uprawnionych do głosowania jest 19 milionów obywateli. Głosowanie potrwa do godz. 00.30 czasu polskiego. Wybory mogą jednak zostać przedłużone, jeśli w kolejkach wciąż będą chętni do głosowania. Pierwszy wyniki poznamy nad ranem.

Według ostatnich sondaży do 6 proc. spadła przewaga Maduro, który jest kandydatem rządzącej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli (PSUV). Jego przeciwnikiem jest Capriles Radonski, który w poprzednich wyborach, w październiku 2012 roku, przegrał z Chavezem.

Do nowej próby wyborczej Capriles przystąpił z identycznym programem jak poprzednio: obiecywał, że dotychczasowe zdobycze socjalne chavizmu zostaną, ale on będzie znacznie skuteczniej zarządzał zasobami kraju i realizował programy taniego budownictwa mieszkaniowego, powszechnego nauczania czy opieki zdrowotnej, realizowane dotąd przez władzę centralną i władze prowincji.

Zwycięzca zostanie zaprzysiężony 19 kwietnia, w dniu, w którym upamiętniany jest początek walki o uniezależnienie się kraju od Hiszpanów w XIX wieku.