Nowojorska policja została postawiona w stan pogotowia w związku z możliwymi zamachami odwetowymi za zabicie w Jemenie urodzonego w USA terrorysty Anwara al-Awlakiego.

Awlaki, określany przez amerykański wywiad jako szef operacji zewnętrznych Al-Kaidy w Jemenie został zabity w ataku samolotów bezzałogowych CIA.

Wiemy, że al-Awlaki miał zwolenników w Stanach Zjednoczonych, w tym w Nowym Jorku, i z tego powodu pozostajemy w pogotowiu na wypadek, gdyby ktoś mógł chcieć pomścić jego śmierć. Był on znacznym werbownikiem terrorystów w Stanach Zjednoczonych - napisał w oświadczeniu szef nowojorskiej policji Ray Kelly.

Przypomniał również, że zabity najprawdopodobniej wraz z Awlakim Samir Khan, Amerykanin pakistańskiego pochodzenia, miał rozległe kontakty w Nowym Jorku i wydawał angielskojęzyczny magazyn "Inspire", instruujący niezrzeszonych terrorystów, jak budować w domu bomby, a w ostatnim jego wydaniu przedstawił jako cel (nowojorski dworzec kolejowy) Grand Central Station.