Koncern Volvo ma niespełna 20 dni na odwołanie się od wyroku skazującego go na wypłacenie gigantycznego odszkodowania. Ukraiński sąd nakazał mu zapłacić 44 mln dolarów.

Sprawa dotyczy wypadku drogowego z czerwca 1998 roku. Wyprodukowany w Szwecji samochód Volvo C70, prowadzony przez Ukraińca Serhija Kowalenkę, wypadł z drogi i dachował. Kierowca doznał uszkodzenia mózgu i innych poważnych obrażeń, które spowodowały utratę zdolności do pracy.

Poszkodowany wystąpił do sądu z oskarżeniem, że choć Volvo C70 kupione na Ukrainie od oficjalnego importera było reklamowane jako jeden z najbezpieczniejszych samochodów świata, to w czasie wypadku w jego wozie nie zadziałały poduszki powietrzne.

Kowalenko przed wypadkiem był znaną postacią na Ukrainie. Były sportowiec - ciężarowiec, członek kadry byłego Związku Radzieckiego; potem urzędnik niepodległej Ukrainy.