Żadne państwo UE nie powinno wykorzystywać sprawy Gorana Hadżicia, poszukiwanego przez haski trybunał przywódcy Serbów chorwackich, jako pretekstu do odkładania decyzji w sprawie rozpoczęcia z Serbią rozmów akcesyjnych - uważa "Financial Times". Po aresztowaniu Ratko Mladicia, Hadżić stał się ostatnim oskarżonym przez międzynarodowy trybunał, który pozostaje na wolności.

"Financial Times" pisze w komentarzu redakcyjnym, że Unia Europejska nie okryła się chwałą reagując na wojny na Bałkanach w latach 90., i teraz powinna wykorzystać szansę, żeby to naprawić. UE powinna podwoić wysiłki, by przekonać obecne pokolenie przywódców Serbów bośniackich, że przywiązanie do wizji etnicznego separatyzmu, w stylu Radovana Karadżicia i Ratko Mladicia, jest bezzasadne, podobnie jak podział Bośni i Hercegowiny - przekonuje dziennik. Dodaje, że przed Unią stoi także wyzwanie wypracowania kompromisu w sprawie Kosowa, dawnej prowincji Serbii.

Aresztowanie Mladicia oznacza, że przyjęcie wszystkich krajów dawnej Jugosławii do europejskiej rodziny nie musi być lekceważąco kwitowane jako marzenie nie do spełnienia. Regionalna stabilność i własne interesy UE wymagają podjęcia działań, by zrealizować te marzenia - podsumowuje "FT".

Przypominając niedawne zabicie Osamy bin Ladena przez amerykańskie siły specjalne w Pakistanie, "FT" zwraca uwagę, że Mladić został aresztowany na terytorium Serbii, przez serbskie władze. Dowodzi to, że serbski prezydent Boris Tadić i jego współpracownicy poważnie traktują wyzwanie zaszczepienia w Serbii europejskich norm demokracji i poszanowania praw człowieka.