Jedna osoba zginęła, a 20 zostało rannych w pożarze w miasteczku uniwersyteckim w Tuluzie we Francji. Szybko rozprzestrzeniające się płomienie zniszczyły 40 pokoi jednego z akademików. Strażakom udało się opanować żywioł.

Według merostwa Tuluzy, w pożarze w Miasteczku Uniwersyteckim Rangueil zginął jeden ze studentów. Studentami są prawdopodobnie również ranni. Według straży pożarnej, doznali oni raczej lekkich obrażeń, część zatruła się dymem. Czternaście osób zostało jednak mimo wszystko przewiezionych do szpitali.

Pożar wybuchł na trzecim piętrze budynku, w którym mieszkają studenci Państwowego Instytutu Nauk Stosowanych. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, strażacy walczyli z nim cztery godziny. Płomienie doszczętnie zniszczyły 15 pokoi na co najmniej dwóch piętrach budynku. W 25 innych pokojach pożar wyrządził znaczne szkody.

Merostwo Tuluzy zapewnia, że w budynku znajdowały się wszelkie wymagane zabezpieczenia przeciwpożarowe.

Ciągle nieznane są przyczyny tragedii. W tej sprawie wszczęto dochodzenie.