Po czterech latach w Wielkiej Brytanii ujawniono taśmę z nagraniem omyłkowego ataku amerykańskiego bombowca na brytyjski pojazd opancerzony, do którego doszło na początku wojny w Iraku. Zginął w nim żołnierz.

Rodzinie zmarłego żołnierza armia wmawiała, że nagranie nie istnieje.

Na taśmie toczy się rozmowa między pilotem samolotu a amerykańskim centrum dowodzenia. Pilot zostaje zapewniony, że w pobliżu nie ma wojsk koalicyjnych. Atakuje konwój, mimo że widzi na pojazdach pomarańczowe symbole ostrzegawcze, a po pierwszym uderzeniu pomarańczowy dym. Mimo to atakuje ponownie. Gdy dowiaduje się, że zabił brytyjskiego żołnierza mówi: Robi mi się niedobrze, a po chwili: Stary wylądujemy za to w więzieniu.

Rodzina zabitego żołnierza od czterech lat starała się dowiedzieć czegoś na temat tamtego omyłkowego ataku. Według obserwatorów nagranie jest przykładem chaosu jaki panował w powietrzu podczas inwazji na Irak. Dowodem złego wyszkolenia pilotów i braku należytej łączności.