W ratuszu niemieckiego Freibergu odbyła się dziś wyjątkowa uroczystość. W złotej księdze miasta srebrne odciski stóp pozostawiła dwójka małych dzieci... z Chin. On ma na imię Frei, ona to Berg.

Wydawałoby się, że to historia miłosna, jakich wiele. Młoda para z Chin wpada na siebie podczas pobytu na uniwersytecie w niemieckim Freibergu. Zakochują się w sobie i już jako para wracają do ojczyzny.

W Chinach rodzice maluchów zapewne nigdy by się nie poznali. On jest matematykiem, ona - geotechnikiem. Ich rodzinne miejscowości leżą oddzielone od siebie tysiącami kilometrów.

Rodzą im się dzieci. Najpierw synek, potem córeczka. Nadają im imiona Frei i Berg - na cześć miejsca, gdzie ich miłość miała swój początek.

Dziś maluchy zostały uhonorowane przez władze Freibergu. W złotej księdze miasta odciśnięto ślady srebrnych stópek rodzeństwa.

Co ciekawe, w języku chińskim "niemieckie" imiona dzieci też mają swoje znaczenie. "Frei" oznacza "nadchodzi szczęście", "Berg" - "ukochana córka króla".