40 osób jest oskarżonych w aferze uniwersyteckiej w Stanach Zjednoczonych. Miliony dolarów płacili bogaci rodzice za umieszczenie swoich dzieci na elitarnych uniwersytetach. Wśród nich aktorki Felicity Huffman i Lori Loughlin, dyrektorzy dużych amerykańskich firm czy osoby zajmujące się handlem nieruchomościami. W sprawę ma być także zamieszany trener tenisa rodziny Obamów.

40 osób jest oskarżonych w aferze uniwersyteckiej w Stanach Zjednoczonych. Miliony dolarów płacili bogaci rodzice za umieszczenie swoich dzieci na elitarnych uniwersytetach. Wśród nich aktorki Felicity Huffman i Lori Loughlin, dyrektorzy dużych amerykańskich firm czy osoby zajmujące się handlem nieruchomościami. W sprawę ma być także zamieszany trener tenisa rodziny Obamów.
Robert Flaxman, reżyser filmowy opuszczający sąd w Los Angeles /ETIENNE LAURENT /PAP/EPA

Jak podkreślają media w USA, nie ma podejrzeń co do samej rodziny Baracka Obamy i tego, czy starsza córka byłego przywódcy USA dostała się na uczelnie w nieuczciwy sposób.

Podejrzewa się, że znani i zamożni Amerykanie zapłacili łącznie nawet 6,5 miliona dolarów za miejsca na renomowanych uczelniach. Sprawa dotyczy elitarnych amerykańskich uczelni, m.in.:  Yale, Georgetown, Stanford, UCLA, Uniwersytetu Południowej Kalifornii czy Uniwersytetu Teksański w Austin. Sprawa dotyczy przynajmniej 6 amerykańskich stanów.

Jak ustalono, w wielu przypadkach dzieci nie miały pojęcia, że dostały się na uczelnie dzięki złamaniu prawa przez rodziców i trenerów.

W USA przy przyjęciu na uczelnie, liczą się wszystkie osiągnięcia kandydatów - także sportowe. Dlatego trenerzy różnych sportów mogli uczestniczyć w tym nielegalnym procederze. Fabrykowali dokumenty, podrabiali wyniki testów dla uczniów szkół średnich. Co więcej, w kilku przypadkach rozwiązywali testy za kandydatów. Dlatego składając dokumenty do wymarzonej szkoły ich notowania były wyższe.

Rodzice płacili za to nawet 75 tysięcy dolarów. Jak wynika z dokumentów sądowych, aktorka Felicity Huffman miała zapłacić 15 tysięcy dolarów. To miało dać jej córce gwarancję zdania egzaminu wstępnego na studia. Pieniądze przekazała jako datek na cele charytatywne. Sędzia z Los Angeles, po formalnym oskarżeniu, zgodził się, by wyszła na wolność za kaucją. Musiała wpłacić 250 tysięcy dolarów. W sądzie był obecny jej mąż. Aktor William H. Macy. Jemu jednak nie postawiono żadnych zarzutów.  

Organizatorem całego procederu był  58-letni William Singer z Edge College & Career Network. Ta niewielka kalifornijska firma oficjalnie przygotowywała kandydatów na studia. Miała szerokie kontakty z władzami szkół, gwiazdami Hollywood i ludźmi biznesu.

Do tej pory oskarżono ponad 30 rodziców, część to ludzie znani i bardzo majętni. 13 oskarżonych to trenerzy różnych dyscyplin sportowych, nauczyciele, współpracownicy firmy Williama Singera.

Prokurator Andrew Lelling w czasie konferencji prasowej powiedział, że rodzice kupowali swoim dzieciom miejsca w elitarnej szkole. Zaznaczył, że z powodu każdego studenta przyjętego w drodze oszustwa, odrzucony był inny, uczciwy i naprawdę utalentowany. 

Opracowanie: