Prezydent Niemiec Christian Wulff odwołał z zarządu Bundesbanku (banku centralnego) Thilo Sarrazina, który wywołał skandal swymi kontrowersyjnymi tezami na temat niechęci muzułmanów do integracji. "Temat Bundesbanku jest dla mnie tym samym zamknięty" - oświadczył Sarrazin.

Kierownictwo Bundesbanku nie widziało możliwości dalszej współpracy z Sarrazinem w związku z jego wypowiedziami.

Pod koniec sierpnia przedstawił on w Berlinie swoją książkę pt. "Deutschland schafft sich ab" (Niemcy likwidują się same), w którym zarzuca imigrantom z państw muzułmańskich, że tworzą "równoległe społeczeństwo" oraz przysparzają państwu więcej kosztów socjalnych, niż wart jest ich wkład w rozwój gospodarki.

Według niego duża liczba niewykształconych imigrantów z państw muzułmańskich wpływa na obniżenie średniego poziomu inteligencji w niemieckim społeczeństwie.

Atmosferę podgrzała wypowiedź, która padła w jednym z wywiadów, że wszyscy Żydzi mają pewien określony gen.

Tezy te potępili czołowi politycy, w tym kanclerz Angela Merkel, a macierzysta partia Sarrazina - SPD - wszczęła procedurę wykluczenia go z ugrupowania.