Operacja wojenna Izraela w Strefie Gazy to swoiste preludium do wojny z Iranem - ocenia rządowa "Rossijskaja Gazieta". Według dziennika, "nie jest dziełem przypadku, że niszczone są składy z rakietami, którymi Hamas w pierwszej kolejności zarzuci Tel Awiw, jeśli nastąpi atak na irańskie obiekty nuklearne".

Nie ulega wątpliwości, że Izrael doskonale rozumie, jakie reperkusje wywoła jego akcja na Bliskim Wschodzie. Rozumie też, że Palestyńczycy zrobią wszystko, aby nie pozostać dłużnymi. Mimo to (Benjamin) Netanjahu wydał rozkaz rozpoczęcia operacji "Filar Obrony" - pisze "Rossijskaja Gazieta". Zdaniem dziennika, "wszystko staje się logiczne, jeśli się przyjmie, że chodzi o swoiste preludium do wojny z Iranem". Sami Palestyńczycy mówią, że rozpoczęła się palestyńsko-izraelska wojna na pełną skalę. W rzeczywistości wiele świadczy o tym, że chodzi o przygotowanie Izraela do ataku na Iran - pisze gazeta.

"Rossijskaja Gazieta" podkreśla, że operacja w Strefie Gazy "będzie miała daleko idące konsekwencje (...) nie tylko dla konfrontacji palestyńsko-izraelskiej, ale także dla całego regionu bliskowschodniego".

Eskalację napięcia między Autonomią Palestyńską i Izraelem spowodowało zabicie w środę przez izraelskie siły lotnicze Ahmeda Al-Dżabariego, dowódcę operacji wojskowych rządzącego Strefą Gazy radykalnego Hamasu. Od tego czasu Palestyńczycy przeprowadzają ataki rakietowe na terytorium Izraela, a ten ostrzeliwuje Strefę Gazy z morza i powietrza.

Od rozpoczęcia operacji "Filar Obrony" zginęło już 19 Palestyńczyków, w tym dzieci, i troje Izraelczyków.