Rosyjska agencja ds. nadzoru transportu oficjalnie potwierdziła, że zaleciła kompaniom lotniczym, by zawiesiły eksploatację Tu-154B do czasu zbadania przyczyn wczorajszego wypadku takiego samolotu. Zginęły w nim 3 osoby, a 44 odniosły obrażenia.

Zgodnie z przeprowadzoną analizą, Rostransnadzor (federalna służba nadzoru transportu) wydał zalecenie zawieszenia lotów samolotów Tu-154B do czasu ustalenia przyczyn, które doprowadziły do incydentu na lotnisku w Surgucie - poinformował przedstawiciel Rostransnadzoru Oleg Kulesz. Wcześniej wspomniał o tym szef Rostransnadzoru Giennadij Kurzienkow. Kurzienkow podczas spotkania z ministrem transportu Igorem Lewitinem poinformował go, że Rostransnadzor przygotowuje dokumenty dotyczące zawieszenia lotów Tu-154B.

Tymczasem Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) ogłosił na swojej stronie internetowej, że odnaleziono dwie czarne skrzynki samolotu, który w sobotę uległ wypadkowi. Obecnie badana jest zawartość skrzynek. Tu-154B, który miał lecieć z Surgutu na Syberii do Moskwy, zapalił się podczas kołowania przed startem. Według agencji ITAR-TASS, najpierw zapalił się jeden z silników, w wyniku czego wybuchł jeden ze zbiorników paliwa. Maszyna, która należała do linii Kogałymawia (Kogalymavia), doszczętnie spłonęła. Na pokładzie znajdowało się 116 pasażerów oraz ośmiu członków załogi.