Kolejny skandal przed zaplanowanymi na 4 grudnia 2011 roku wyborami do rosyjskiego parlamentu. Szef administracji Iżewska żąda od organizacji skupiających emerytów i weteranów głosowania na Jedną Rosję Władimira Putina. W zamian obiecuje pomoc finansową z budżetu.

Wystąpienie szefa iżewskiej administracji sfilmowano i rozpowszechniono w internecie. Zdaniem opozycji to kupowanie głosów, co w Rosji jest przestępstwem. Ilja Jaszyn twierdzi, że to co zarejestrowano w Iżewsku to reguła, tak władza zapewnia sobie zwycięstwo w wyborach. W Rosji odbędą się nie wybory, a ich imitacja z elementami głosowania. Rezultat z góry jest ustalony i władza z góry określiła, ile głosów chce dostać - powiedział Jaszyn.

Wiele organizacji opozycyjnych zachęca Rosjan, żeby zabierali z komisji protokoły do głosowania zamiast wrzucać je o urn. Ma to pozwolić udowodnić fałszerstwa wyborcze.