​Blisko 400 rosyjskich najemników złożyło skargę do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Ich zdaniem Rosja naruszyła ich prawa i nie wykonuje swoich zobowiązań finansowych, opieki na weteranami konfliktów zbrojnych. Zarzucają również Rosji, że ściga ich za bycie najemnikami, chociaż to powiązane z władzą struktury organizowały ich służbę.

​Blisko 400 rosyjskich najemników złożyło skargę do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Ich zdaniem Rosja naruszyła ich prawa i nie wykonuje swoich zobowiązań finansowych, opieki na weteranami konfliktów zbrojnych. Zarzucają również Rosji, że ściga ich za bycie najemnikami, chociaż to powiązane z władzą struktury organizowały ich służbę.
Zdjęcie ilustracyjne /Sergei Ilnitsky /PAP/EPA

W Rosji za bycie najemnikiem grozi nawet 15 lat łagru, ale władze tworzą takie organizacje, jak "Prywatna Wojskowa Kompania Wagnera", czy "Patriot".

Działalność tych przestępczych grup GRU - wywiadu wojskowego - powinna zostać zablokowana - mówi Jewgienij Szabajew jeden z prawników, autorów pozwu. Jego zdaniem rosyjscy najemnicy traktowani są jak "mięso armatnie" i są pozbawieni wszelkich praw, jakie posiadają żołnierze regularnej armii.

Co więcej rosyjscy najemnicy skarżą się, że władze wykorzystują ich do ochraniania nielegalnych przedsięwzięć dotyczących wydobycia surowców, m.in. ropy, czy diamentów, głównie w Afryce. 

Autorzy apelu zapewnili, że są gotowi złożyć zeznania. Jednak żadna z osób, które to zadeklarowały, nie zgodziła się na rozmowę z Radiem Swoboda. Jako powód podano obawę przed pociągnięciem w Rosji do odpowiedzialności karnej.

Ostatnio do organizacji reprezentujących weteranów wpłynęły tysiące skarg od służących w Syrii, Libii , Gabonie, czy w opanowanej przez separatystów części ukraińskiego Donbasu.

(tw)