Rosja przyznaje, że ma problemy z paliwami, a wicepremier zapowiada przedłużenie zakazu eksportu benzyny. O skali problemu nie mówi wprost: "Mamy niewielki deficyt".
Mamy obecnie niewielki deficyt produktów naftowych - oznajmił w czwartek wicepremier Rosji ds. energii Aleksandr Nowak, zapowiadając przedłużenie zakazu eksportu benzyny.
Nowak zapewnił, że problem ten już jest rozwiązywany dzięki zgromadzonym rezerwom.
Przedłużymy wkrótce zakaz eksportu benzyny - zapowiedział Nowak. Jego zdaniem powinno to pozwolić zagwarantować dodatkowe dostawy na rynek wewnętrzny.
Zakaz taki obowiązuje od marca.
Aby ograniczyć możliwości finansowania przez Kreml wojny w Ukrainie, siły ukraińskie atakują rosyjskie obiekty energetyczne, w tym rafinerie. Z tego powodu Rosję dotknął w ostatnich tygodniach deficyt benzyny i duży wzrost jej cen.
Jak informowaliśmy w środę, na anektowanym przez Rosję Krymie doszło do bezprecedensowego kryzysu paliwowego. Od 24 września na stacjach benzynowych w regionie całkowicie zabrakło benzyny - informował portal Krym.Realii. Sytuacja dotyczy wszystkich rodzajów paliwa.
W czwartek gubernator okupowanego Krymu Siergiej Aksjonow powiedział, że region boryka się z deficytem paliwa "z powodu spadku (wielkości) produkcji rosyjskich rafinerii".


