Potężny wybuch gazu całkowicie zniszczył wielopiętrowy budynek w centrum amerykańskiego Springfield w stanie Massachusetts. Według lokalnej stacji telewizyjnej WWLP-TV, uszkodzonych zostało również kilkanaście sąsiednich domów, w tym trzy nadają się tylko do wyburzenia. Rannych zostało co najmniej 18 osób - poinformowały lokalne władze.

W zniszczonym budynku mieścił się klub ze striptizem. Jedna z zatrudnionych tam tancerek powiedziała, że w pomieszczeniach klubu już od kilku dni czuć było zapach gazu. Do lokalu wezwano strażaków i gazowników, którzy mieli sprawdzić szczelność instalacji. Właśnie w czasie tej kontroli doszło do wybuchu. Wśród rannych są strażacy, policjanci i pracownicy firmy dostarczającej gaz.

To cud, że nikt nie zginął - mówił na konferencji prasowej zastępca gubernatora stanowego Tim Murray. Jeden z policjantów przyznał zaś, że wybuch był tak silny, że myślał, iż to atak rakietowy.

Policja ewakuowała mieszkańców okolicznych domów i osoby, które znajdowały się w pobliskich centrach handlowych i biurach.