​W czwartek odbyła się uroczystość zamknięcia Agencji Konsularnej w Smoleńsku; powodem, dla którego została zamknięta, było cofnięcie zgody na jej funkcjonowanie przez rząd Federacji Rosyjskiej - przekazało MSZ i podkreśliło, że decyzja władz rosyjskich budzi zdecydowany sprzeciw.

"Polska placówka w tym mieście działała od 10 kwietnia 2012 r. Do zadań Agencji Konsularnej należała między innymi opieka nad dwoma miejscami pamięci narodowej znajdującymi się w okręgu konsularnym: Kompleksem Cmentarnym w Katyniu i miejscem katastrofy samolotu TU-154 z 10 kwietnia 2010" - podkreśliło w oświadczeniu polskie MSZ.

Jak przypomniał resort dyplomacji, powodem, dla którego została zamknięta, było cofnięcie zgody na jej funkcjonowanie przez rząd Federacji Rosyjskiej.

"Należy ponownie podkreślić, że decyzja władz rosyjskich budzi zdecydowany sprzeciw Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP" - czytamy w wydanym w czwartek oświadczeniu MSZ.

14 lipca ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski otrzymał notę dyplomatyczną Federacji Rosyjskiej o cofnięciu wydanej 27 czerwca 2011 r. zgody na funkcjonowanie Agencji Konsularnej RP w Smoleńsku.

Urząd - podało MSZ - został zlikwidowany 31 sierpnia 2023 r., a jego dotychczasowe zadania sprawować będzie bezpośrednio ambasada RP w Moskwie.

MSZ w lipcu podkreślało, że "decyzja władz Federacji Rosyjskiej to gest wysoce symboliczny, ale także kolejny nieprzyjazny i niezrozumiały akt, mający na celu uniemożliwienie funkcjonowania polskich misji dyplomatycznych oraz polskich placówek konsularnych".

Wskazywało, że służby konsularne RP uczynią wszystko, by polscy obywatele pragnący oddać hołd pomordowanym, potrzebujący nagłej pomocy konsularnej otrzymywali nadal wszelkie niezbędne wsparcie. Resort podkreślił ponadto , że Smoleńsk i Katyń jako miejsca mordu niemal 22 tysięcy obywateli państwa polskiego przez NKWD w 1940 r. oraz katastrofy smoleńskiej w 2010 r. mają szczególny, symboliczny wymiar dla wszystkich Polaków. "Decyzja rosyjskich władz to przejaw coraz bardziej śmiałych prób fałszowania historii i negowania odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez państwo rosyjskie i konkretnych, znanych z imienia i nazwiska obywateli tego państwa" - podkreślało w lipcu MSZ.