Do szpitala trafił pilot samolotu polskiej firmy, który przymusowo lądował na zamarzniętym jeziorze Ulemiste w Estonii. Wcześniej nie udała się próba lądowania na lotnisku w Tallinie. Na pokładzie było 5 innych osób. Im nic się nie stało.

Samolot należy do polskiej firmy lotniczej EXIN. Świadczy ona usługi czarterowe dla firmy kurierskiej DHL. Na pokładzie maszyny lecącej z Finlandii było czterech polskich członków załogi i dwóch pracowników DHL.

Ratownicy cały czas pracują, aby nie dopuścić do zatonięcia samolotu. Do wody ze zbiorników przedostało się 1,5 tony paliwa, które jest zbierane za pomocą specjalnych pochłaniaczy. Jezioro Ulemiste jest zbiornikiem wody dla mieszkańców Tallina.

Maszyna przyleciała z Finlandii i przygotowywała się do lądowania w Tallinie, gdy załoga zauważyła, że podwozie samolotu wysunęło się tylko częściowo.

Zdecydowano więc zatoczyć koło nad nad lotniskiem i wylądować na zamarzniętym jeziorze. Według estońskiego Ministerstwa Gospodarki i Komunikacji podczas lądowania pojawiły się także kłopoty z silnikiem. Maszyna wylądowała blisko brzegu, w odległości 300 metrów od drogi Tallin-Tartu.

Filmy z miejsca zdarzenia można obejrzeć na internetowej stronie estońskiego radia publicznego.