Polacy są w czołówce osób skarżących się na europejskie instytucje do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Z opublikowanego dzisiaj raportu wynika, że najwięcej zastrzeżeń mają Niemcy, Hiszpanie i nasi rodacy. Polacy są niezadowoleni głównie z prac Komisji Europejskiej.

W 2009 roku rzecznik otrzymał z Polski 235 skarg. W 2010 roku rzecznik otworzył 14 spraw, a rok wcześniej tylko 10. To świadczy o większej świadomości funkcjonowania europejskich instytucji, bo skargi są lepiej przygotowane - przyznała w rozmowie z korespondentką RMF FM, rzeczniczka europejskiego ombudsmana, Gundi Gadesmann.

W pierwszych latach naszego członkostwa w Unii masowo zasypywaliśmy europejskiego rzecznika skargami, ale były to skargi na polskie instytucje, a od tego jest polski rzecznik i polskie sądy. Niedawno poskarżyli się np. rybacy, którzy zostali zmuszeni przez Brukselę do stosowania sieci dryfujących ze względu na ochronę morświnów. A teraz zarzucili Komisji Europejskiej, że nie przedstawiła wymaganej oceny skutków stosowania tych sieci.

Wniosek ma szanse na pozytywne rozwiązanie. Szczęśliwie zakończyła się też sprawa Polaka, któremu władze Wielkiej Brytanii odmówiły zasiłku mimo, że pracował legalnie. Dzięki interwencji rzecznika, sprawa trafiła do Trybunału w Luksemburgu.

Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania w działaniach instytucji, organów lub jednostek organizacyjnych Unii. Każdy obywatel lub rezydent UE, a także przedsiębiorstwo lub stowarzyszenie działające na terenie państwa członkowskiego może złożyć skargę do rzecznika.