Papież Franciszek wezwał do zmiany modlitwy "Ojcze nasz". Zdaniem głowy Kościoła katolickiego znajduje się w niej jedna fraza, która dawno temu została źle przetłumaczona.

"Sformułowanie "nie wódź nas na pokuszenie" jest nieodpowiednie, bo to nie Bóg prowadzi człowieka do grzechu" - mówił papież Franciszek włoskiej telewizji.

Ojciec Święty sugeruje, by zastąpić tę frazę inną - "nie pozwól, byśmy ulegli pokusie".

Papież dodał, że we francuskim Kościele wprowadzono już pewne zmiany. "Używa się tam "nie pozwól, abyśmy popadli w pokusę", a dobrze by było, gdyby zaczęło się podobnie mówić na całym świecie" - powiedział. Zmiany we francuskim Kościele zostały wprowadzone 3 grudnia.

Papież Franciszek tłumaczył też, na czym polega problem. Uważa, że wierni powinni mówić: "Nie pozwól, byśmy ulegli pokusie", bo to ja ulegam pokusie, a nie Bóg wodzi mnie na pokuszenie. Ojciec pomaga nam za to powstać z upadku".

Przekład, który jest powszechnie stosowany, pochodzi z łacińskiej Wulgaty, czyli przełożenia Biblii na język łaciński z oryginalnych języków: greckiego, hebrajskiego i aramejskiego.

"Ojcze nasz" to najpowszechniejsza modlitwa w chrześcijaństwie.