Na 2 lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata skazał katowicki sad okręgowy Mirosława Szumnego, nauczyciela geografii i opiekuna tyskich licealistów, uczestników tragicznej wyprawy w Tatry. Mężczyzna przyznał się do winy i sam zaproponował karę.

Sąd zakazał mu też organizacji jakichkolwiek wypraw i wycieczek, a także pełnienia funkcji opiekuna w okresie próby. Posłuchaj relacji Marcina Buczka:

Nauczyciel popełnił błędy, do czego sam się przyznał, ale do tragedii doszło nieumyślnie, dlatego kara jest zawieszona. Wziąłem ich w góry, w teren niebezpieczny, zwłaszcza w zimie i doszło do wypadku. I na dodatek nie wziąłem przewodnika - gdzie miałem obowiązek. I do tego się przyznaję - mówił Mirosław Szumny.

Kilka tygodni temu sąd przerwał rozprawę, aby zapytać rodziców ofiar, czy zgadzają się na taki wymiar kary. Do sądu nie nadeszło żadne pismo, a to – jak tłumaczył sędzia – oznacza, że może domniemywać, iż się zgodzili. Trzy lata temu w lawinie pod Rysami zginęło osiem osób. Była to największa w historii tragedia w polskich Tatrach.