Ogień widać z kosmosu. Pożary w Europie na zdjęciach satelitarnych

Grecja z pożarami na terenie całego kraju walczy już od ponad tygodnia. Szczególnie dotknięte kataklizmem są turystyczne wyspy takie jak Rodos, Korfu i Eubei. Ze wstępnych szacunków wynika, że na wyspie Rodos spłonęło już około 10 proc. terytorium. Tysiące turystów zostało ewakuowanych. 

Skala zniszczeń nie została jeszcze oszacowana. W nadmorskiej osadzie Gennadi, przez którą przeszedł ogień, spłonęły auta, zniszczone zostały domy i hotele, a na ulicach leżą martwe zwierzęta.

Na Rodos działały siły lądowe, aby powstrzymać front ognia w trudno dostępnej lokalizacji w pobliżu wiosek Wati, Profylia oraz klasztoru Moni Tharri. Według Artopiosa pożar ten nie zagraża obszarom zamieszkałym. Na Rodos rano przybyło dodatkowo 40 strażaków i 10 pojazdów pożarniczych z Rumunii, a sześć samolotów i siedem śmigłowców operowało z powietrza.

Greccy strażacy, wspierani przez posiłki z zagranicy, pracują w niebezpiecznych warunkach. Nieustannie walczymy z pożarami na wszystkich frontach w Grecji, pozostajemy w stanie wysokiej gotowości. Apelujemy do wszystkich obywateli, aby w przypadku pożaru dla własnego bezpieczeństwa stosowali się do poleceń właściwych organów - oświadczył rzecznik greckiej straży pożarnej Janis Artopios, cytowany przez państwową agencję AMNA. W Grecji jest też grupa polskich strażaków, którzy działają w okolicach Aten.

Włosi z kolei alarmują o pożarach w rejonie Palermo i Katanii na Sycylii, a także w pobliżu Kalabrii.

Burmistrz nadmorskiego Vieste w Apulii, gdzie we wtorek z powodu pożarów ewakuowano 2 tysiące turystów, powiedział, że były one efektem podpaleń. Trzeba powstrzymać tych kryminalistów - podkreślił Giuseppe Nobiletti.

Pożary lasów zbliżyły się na odległość zaledwie 12 kilometrów od chorwackiego Dubrownika. Silny, południowy wiatr podsycał ogień i rozprzestrzeniał płomienie w stronę miasta, a dodatkowo uniemożliwiał użycie samolotów strażackich. Na szczęście w środę w rejonach trawionych przez ogień spadł deszcz.

Na skutek pożaru w sąsiadującej z Dubrownikiem gminie Żupa Dubrowaczka eksplodowały miny będące pozostałością po wojnie z lat 90.

We Francji pożary podsycane przez silne wiatry zagrażają wioskom m.in. w Alpach Nadmorskich. 130 osób musiało opuścić swoje domy.

W pożarach na Korsyce spłonęło około 200 hektarów lasów. Strażacy nie wykluczają, że to celowe podpalenia były przyczyną pożarów. 

Pożar wybuchł również na zalesionym górzystym obszarze hiszpańskiej wyspy Gran Canaria, znajdującej się u wybrzeży Europy i Afryki. Spłonęło ponad 200 hektarów lasu sosnowego, a ok. 300 osób ewakuowano, w tym ok. 80 dzieci przebywających na letnich obozach. Gwardia Cywilna prewencyjnie przewoziła w bezpieczne miejsce także zagrożone zwierzęta domowe.

Pożar wybuchł w środkowej części wyspy, daleko od popularnych wśród turystów plaż, ale blisko anten na szczycie górskim podłączonych m.in. do systemu kontroli ruchu lotniczego.

Szybko rozprzestrzeniający się ogień dotarł też do jednej z głównych dróg i otoczył wóz strażacki. Słup dymu widać było z różnych części wyspy. Do gaszenia pożaru użyto śmigłowców. Kilka dróg na wyspie nadal pozostaje wyłączonych dla ruchu.

Gwardia Cywilna bada przyczyny wybuchu pożaru. Przypuszczalnie ogień został zaprószony przez pracownika prywatnej firmy usług leśnych, który wraz z trzema innymi osobami znajdował się w strefie zagrożonej pożarami. 

W Portugalii na skutek pożarów lasów i łąk, które pojawiły się na zachodnich przedmieściach Lizbony, rannych zostało co najmniej 13 osób.

Domy musiało opuścić blisko 90 osób oraz prawie 900 psów i kotów z dwóch schronisk. Wśród ewakuowanych osób są grupy portugalskich i hiszpańskich harcerzy.