Po tym, jak w sieci pojawiły się nagie zdjęcia demokratycznej kongresmenki Katie Hill, polityk zamieściła oświadczenie, w którym zapowiada walkę z "pornografią zemsty". W weekend Katie Hill zrzekła się mandatu po zarzutach o relacje seksualne z członkiem personelu.
W nagranym na wideo oświadczeniu, które pojawiło się w poniedziałek, podkreśliła, że podjęła decyzję o rezygnacji z mandatu, aby jej "zwolennicy, rodzina personel i społeczność nie byli narażeni na ból zadany przez" jej "agresywnego męża i brutalność nienawistnych agentów politycznych".
Zapowiedziała, że "będzie walczyć, by nikt nie przeżył tego, czego ona właśnie doświadczyła".
Ta skoordynowana kampania prowadzona przez prawicowe media i republikańskich przeciwników, umożliwiająca i utrwalająca znęcanie się (nade mną) mojego męża poprzez zapewnienie mu (medialnej) platformy, jest obrzydliwa i niewybaczalna. I zostaną oni pociągnięci za to do odpowiedzialności - powiedziała Hill w oświadczeniu.