Dmitrij Miedwiediew, który został ponownie premierem Rosji, oznajmił, że nowy rząd stanie przed decyzją w sprawie wieku emerytalnego. Zapowiedział, że wkrótce wniesione zostaną do parlamentu odpowiednie propozycje.

Premier pytany o kwestię wieku emerytalnego nie potwierdził wprost, iż zapadnie decyzja o jego podwyższeniu, ale przyznał, że władze powinny podjąć decyzję w tej sprawie. Przypomniał, że obecne progi ustalono jeszcze w latach 30. XX wieku, gdy średnia długość życia wynosiła w Rosji tylko około 40 lat, podczas gdy obecnie przekracza 72 lata.

Rząd przygotuje w najbliższej perspektywie swoje propozycje (w sprawie wieku emerytalnego) i wniesie je do Dumy - zapowiedział Miedwiediew. Dodał następnie, iż "decyzję w tej sprawie tak czy inaczej rząd będzie musiał podjąć". Zastrzegł, powtarzając swe słowa z niedawnego wywiadu telewizyjnego, że należy to uczynić w taki sposób, by nie zachwiać systemu emerytalnego i z drugiej strony - żeby nie wywołać negatywnych odczuć w społeczeństwie.

W wywiadzie z 28 kwietnia premier po raz pierwszy przyznał, że wkrótce ma się rozpocząć dyskusja "na szczeblu legislacyjnym" na temat podniesienia wieku emerytalnego. Obecnie Rosjanki przechodzą na emeryturę w wieku 55 lat, a Rosjanie - 60.

Agencja Reutera relacjonowała w ostatnich dniach, powołując się na swoje źródła w rządzie, że rozważane są dwie propozycje w sprawie wieku emerytalnego. Resort finansów chciałby podnoszenia co roku o jeden rok, aż do osiągnięcia 65 lat zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Z kolei były minister finansów Rosji, doradzający obecnie prezydentowi Władimirowi Putinowi, Aleksiej Kudrin sugeruje stopniowe podnoszenie kobietom wieku emerytalnego co roku o sześć miesięcy, aż do osiągnięcia 63 lat. W przypadku mężczyzn wiek ten miałby rosnąć co roku o cztery miesiące do osiągnięcia 65 lat.

Miedwiediew stoi na czele rządu Rosji od 2012 roku. Po zaprzysiężeniu w poniedziałek na nową sześcioletnią kadencję prezydencką Putin ponownie zaproponował go na premiera.

(m)