Ekipy ratunkowe w środkowych Włoszech wyruszyły na pomoc gościom i pracownikom hotelu koło Pescary, na który zeszła ogromna lawina w rezultacie trzęsienia ziemi. Lokalne władze mówią, że być może zginęli tam ludzie.

Ekipy ratunkowe w środkowych Włoszech wyruszyły na pomoc gościom i pracownikom hotelu koło Pescary, na który zeszła ogromna lawina w rezultacie trzęsienia ziemi. Lokalne władze mówią, że być może zginęli tam ludzie.
Zdj. ilustracyjne /GAETAN BALLY /PAP/EPA

Ratownicy zmierzają w stronę miejscowości Farindola w skrajnie trudnych warunkach pogodowych, po zasypanych przez śnieg drogach. Kilka załóg ma do pokonania ponad 50 kilometrów, co może zająć im od 2 do 3 godzin.

Alarm podniósł jeden z gości hotelu, który poinformował, że budynek został częściowo zniszczony przez potężną lawinę. Według pierwszych informacji w ruinach są uwięzieni ludzie. Według telewizji RAI News 24 być może jest tam około 20 osób.

Dotychczas potwierdzono jedną ofiarę śmiertelną środowego trzęsienia ziemi. Starszy mężczyzna zginął w wyniku zawalenia się budynku gospodarczego koło Teramo w Abruzji.

(az)