Biuro koronera w Los Angeles zaprzecza doniesieniom brytyjskiego tabloidu „The Sun” na temat wyników sekcji zwłok Michaela Jacksona. Gazeta napisała, żepiosenkarz był przed śmiercią w fatalnej kondycji. Wychudzony, łysy , z dziesiątkami blizn na całym ciele po zastrzykach i licznych operacjach plastycznych.

Biuro koronera napisało w oświadczeniu, że informacje są nieprecyzyjne. A niektóre z nich całkowicie fałszywe. Śledczy zapewniają też, że nie wiedzą skąd pochodzą te rewelacje, ale na pewno nie z prowadzonego przez nich oficjalnego dochodzenia.

Pojawiła się też informacja, że istnieje testament Jacksona. Jednak nie wiadomo co w nim jest, bo nawet rodzina nie zna tego dokumentu. Ostatnią wolę piosenkarza ma podobno jego wieloletni prawnik, który choć nie wie, ile testamentów mógł napisać Jackson, to jednak jest przekonany, że ten posiadany przez niego jest najbardziej aktualny. Adwokat przez wiele lat współpracował z Jacksonem, rozstali się w 2006 roku, ale trzy tygodnie temu piosenkarz znowu zatrudnił prawnika. Nie wiadomo jednak kiedy miał powstać testament, no i najważniejsze- jakie zawiera dyspozycje.

Nadal trwa dyskusja nad pogrzebem piosenkarza. W weekend trzech braci Jacksona odwiedziło bajkowe ranczo Neverland, dlatego pojawiły się spekulacje, że to właśnie tam ma być pochowany piosenkarz. To prawdopodobne, bo posiadłość to niemal gotowe muzeum i park rozrywki, które z pewnością odwiedzałyby tysiące fanów z całego świata.