Siły powietrzne USA przeprowadziły w nocy z soboty na niedzielę nowe naloty na Państwo Islamskie. Amerykanie dokonali także zrzutów pomocy humanitarnej dla oblężonego irackiego miasta Amerli.

W Amerli ukrywa się około 15 tysięcy Turkmenów, mniejszości etnicznej wyznającej szyizm. Miasto jest oblężone przez bojowników od dwóch miesięcy.

Okrążenie - oprócz lotnictwa Stanów Zjednoczonych - próbują przełamać wojska irackie, kurdyjskie, a także szyickie milicje.

Do akcji humanitarnej mającej pomóc Amerli włączyły się: Wielka Brytania, Australia i Francja. Uciekinierom dostarczono żywność, wodę i środki medyczne. ONZ ostrzegło, że w mieście może dojść do masakry, jeśli oblegający przełamią obronę.