Co najmniej dziewięć ofiar śmiertelnych i pięć osób uznanych za zaginione - to wstępny bilans nawałnicy, która przeszła nad Sardynią. Ulewie towarzyszyła wichura, nazwana "cyklonem Kleopatra". Włoska wyspa pogrążyła się w chaosie.

Oberwanie chmury rozpoczęło się w północno-wschodniej Sardynii, a następnie rozprzestrzeniło się na inne obszary wyspy.

Nawałnica przyniosła tragiczne skutki. Ich skala nie jest jeszcze znana, a bilans ofiar jest niepełny.

Pierwszą ofiarą śmiertelną była 64-letnia kobieta, którą w ciągu dnia znaleziono w zalanym domu w rejonie miasta Oristano, gdzie zniszczenia są największe. Ewakuowano tam z domów około 800 osób.

W Torpe koło Nuoro w zalanym domu zginęła 90-letnia kobieta. W rezultacie zawalenia się mostu w Dorgali, w tym samym rejonie, zginął policjant, który eskortował karetkę pogotowia.

Koło Olbii w małym samochodzie porwanym przez potoki wody zginęły matka i córką.

Trzy osoby straciły życie w małym furgonie, gdy zawalił się pod nim most na drodze między Olbią a Tempio.

Wiatr w wielu miejscach przekraczał prędkość 100 kilometrów na godzinę.

Zniszczenia są ogromne, a komunikacja na Sardynii i między wyspą a stałym lądem została sparaliżowana.