Po tragicznych wydarzeniach z 11 września, pomocy psychologów potrzebują dziesiątki świadków, uczestników akcji ratunkowej i rodziny ofiar. Również dzieci potrzebują pomocy psychologów – im próbuje się tłumaczyć to, co się stało w Nowym Jorku i Waszyngtonie.

W większości szkół na Manhattanie dzieci bawią się jak zawsze, ale wejścia do szkół strzegą uzbrojeni strażnicy. Prawie na każdej lekcji uczniowie pytają czy wybuchnie wojna. „Staramy się ich nie martwić. Nie próbujemy dawać odpowiedzi, nie okłamujemy ich. Mówimy, że nie wiemy, czy wybuchnie wojna. Tłumaczymy też, że jest to mało prawdopodobne. Wiele osób dba o to, żeby nie ginęli już niewinni ludzie, dlatego my tu w szkole jesteśmy bezpieczni. Mówimy, że wiele osób dba o to, żeby wszyscy byli bezpieczni” - mówi dyrektorka jednej ze szkół na Manhattanie. Wielu uczniów straciło w zamachach swoich rodziców – teraz pedagodzy i psycholodzy starają się, by te dzieci jak najszybciej wróciły do grona rówieśników. Jak mówią specjaliści, zamachy z pewnością zmienią psychikę dzieci – tak samo, jak wszystkich nowojorczyków.

17:30