Komisja Europejska i Polska podpisały umowę finansową w sprawie KPO - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginion. "To na razie jednak tylko kwestie formalne i administracyjne" - wyjaśnia nam wysoki rangą urzędnik Komisji Europejskiej. Wciąż negocjowane jest natomiast "porozumienie operacyjne".

Podpisana umowa zawiera część grantową i pożyczkową. Chodzi na przykład o warunki płatności, czyli liczbę transz, harmonogram spłat czy konto na rachunku.

"Umowa oznacza jedynie, że jeżeli wszystkie warunki zostaną przez Polskę spełnione, to będzie można dokonać płatności" - wyjaśnia rozmówca RMF FM w Komisji Europejskiej. Jeżeli chodzi o wypłatę pieniędzy dla Polski, to na razie jednak nic w sprawie KPO się nie zmienia.

Przypomnijmy - w lipcu szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym (tzw. prezydencka) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, wciąż jeszcze jest negocjowane tzw. "porozumienie operacyjne".

"Bez podpisania tego porozumienia nie ma wypłaty, nie ma nawet sensu wysłanie wniosku o płatności" - wyjaśnia nasz rozmówca. 

W dokumencie tym Polska i KE muszą się porozumieć w sprawie tego, jak oceniane będzie wykonanie tzw. kamieni milowych. "Te rozmowy są trudniejsze i zajmą jeszcze trochę czasu" - usłyszała dziennikarka RMF FM.

Po podpisaniu tego porozumienia Polska może wysłać wniosek o płatność. Musiałaby mieć jednak pewność, że spełniła wszystkie kamienie milowe. Po otrzymaniu wniosku KE ma 2 miesiące na jego rozpatrzenie. Jeżeli uzna, że kamienie milowe zostały spełnione, wypłaca pieniądze, w przeciwnym razie - wstrzymuje wypłatę.

Kamienie milowe KPO

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. 

KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy". 

15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie, z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. Zmian w SN oczekiwała KE w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca ub. roku. Komisja m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej".

Opracowanie: