Konsultant budowlany w 2018 roku mówił o "poważnych uszkodzeniach strukturalnych" w kompleksie Condo na Florydzie. Nakłaniał zarządców budynku w Miami do naprawy pękniętych kolumn i kruszejącego betonu. Prace miały się właśnie rozpocząć, gdy budynek zawalił się w nocy ze środy na czwartek. W wyniku katastrofy zginęły 4 osoby a 159 uznano za zaginione - informuje w sobotę NYT.

Frank Morabito, inżynier oceniający w 2018 roku stan techniczny apartamentowca Surfside wyszczególnił szereg problemów w tym słabą hydroizolację u podstawy budynku. Znalazł alarmujące dowody "poważnych uszkodzeń strukturalnych" betonowej płyty pod pokładem basenu i "obfitych" pęknięć i kruszenia się kolumn, belek i ścian garażu pod 12-piętrowym budynkiem.

Według mediów Morabito nie sygnalizował wprost, że budynek był zagrożony zawaleniem, jednak zauważył, że potrzebne naprawy będą miały na celu "utrzymanie integralności strukturalnej".

W sobotę stowarzyszenie zarządzające kompleksem ujawniło niektóre problemy, które prawdopodobnie doprowadziły do jego zawalenia, ale zrobiło to dopiero, gdy urzędnicy miejscy opublikowali w piątek wieczorem raport z 2018 roku. Wynika z niego, że za większością wspomnianych przez Morabito uszkodzeń stały prawdopodobnie lata ekspozycji na żrące słone powietrze - donosi NYT.

Naprawy miały się rozpocząć

Kenneth S. Direktor, prawnik, który reprezentuje stowarzyszenie mieszkańców, które zarządza budynkiem, powiedział, że naprawy zostały ustalone i miały się właśnie rozpocząć. Właśnie mieli się za to zabrać - powiedział w udzielonym w piątek wywiadzie, dodając, że remont zostałby przeprowadzony wcześniej, gdyby właściciele mieli jakiekolwiek przesłanki, że korozja i kruszenie się betonu - których łagodne przypadki są stosunkowo powszechne w wielu nadmorskich budynkach - stanowiły poważne zagrożenie.

Śledczy jeszcze nie zidentyfikowali rzeczywistych przyczyn katastrofy, w której zginęły cztery osoby, a 159 wciąż uważa się za zaginione, i nadal oczekują na pełny dostęp do miejsca, gdzie ekipy ratunkowe przesiewają niestabilną stertę gruzu w poszukiwaniu ewentualnych ocalałych.

Eksperci uważają, że ocena możliwych scenariuszy zawalenia się budynku może potrwać miesiące, obejmując przegląd poszczególnych elementów budynku, które mogą być teraz zasypane gruzem, testowanie betonu w celu oceny jego integralności i badanie ziemi poniżej fundamentów, aby sprawdzić, czy powstało tam wcześniej zapadlisko.